Planuje przygotować party/raid RPG do wybranej przez uczestników instancji.
Na czym będzie on polegał?
Między innymi na tym że:
Wszyscy uczestnicy będą odgrywać postawie jakimi grają przez cały okres instancji.
porozumiewać się będziemy tradycjonalnie
Instancja do jakiej pójdziemy zależy od was.
Każdy ochotnik na taki wypad będzie w tym wątku podawać imię, nazwisko i historię swojej postaci.
Podawajcie również gdzie byś cię chcieli iść.
Po skompletowaniu party/raidu ustalony będzie termin ów zabawy.
Offline
Alton Silversun (blood elf pala, main spec healer)
Urodzony przez niedoszłego Warlocka Amare Silversun, ojciec nieznany. Zamieszkujący kiedyś obrzeza Silvermoon, jednak kiedy dostał się na szkolenie na krwawego rycerza. Przeprowadził się do Silvermoon.
Leniwy, naiwny, porywczy i amant (mimo iż zbytnio powodzenia nie ma u kobiet). Sam sobie najczęściej przysparza kłopoty, z powodu głupoty(jak się zrymowało)
Jakieś powiazania z inna postacią? Ambel:P jest w niej zakochany i mimo swojej ehm charatketu, próbuje jej zaimponować i zdobyć jej serce(jego historia jest baaardzo zawiła i można by było napisać o tym książkę:P)
jaka insta? Obojętnie!! tylko żeby pograć rp:P
Offline
Woooaah... ukochana zabawa z Wiedźmina Versusa spoko spoko, zwołam chłopaków to się zrobi. A co do insty - Old Hilsbrad Foothils - tylko do rp. Hilsbrad za czasów Warcrafta 2 jeszcze przed przybyciem Plagi. Do wynajęcia kaplica, piękna Lordaerońska wioska (Kel'Thuzad jako mag kirin tor jeszcze ), zamek z uwięzionym Thrallem (to moim zdaniem niezgodne z historią w3, ale jakoś się przeżyje).
Offline
Tazull z klanu Bloodscalp.
Po rozbiciu się trolli w Stranglethorn Vale na mniejsze plemiona rozpoczęły się walki o dominację. Wtedy to urodził się wyżej wspomniany bohater. Od dziecka wolał w reku trzymać ostry topór i ciężką buławę niż książki lub luk co później uratowało mu życie podczas walki podczas rytuału dojrzałości. Jego przeciwnikiem bowiem okazał się być jeden z najlepszych gadów samego Mandokir'a. Jego dalsze dzieje związane były z ciągłą walką o terytorium między pozostałymi klanami. Podczas jednej z takich bitew został otoczony przez wielu wojowników z klanu Skullsplitter. Pod dość długiej walce został jednak ciężko ranny i zostawiony wśród poległych kompanów. Obudził się uwięziony w klatce jako niewolnik goblinów, które za każdym razem kiedy go widziały wytykały go palcem mówiąc: "to ten którego śmierć nawet nie tyka". Pewnego razu w czasie transportu zeppelinem udało mu się uciec i wyskoczyć prosto do morza. Kiedy dopłynął do brzegu okazało się, że otaczają go zupełnie inne rośliny. Uznał ziemie po której stąpał za niczyją i bezludną. Mimo wszystko cały czas czuł się obserwowany. Pewnej nocy przy ognisku usłyszał szelest w trawie więc złapał wcześniej znalezione grube i twarde gałęzie i nie myśląc dużo zaatakował nieprzyjaciela. Jednak ku jego zaskoczeniu piasek po którym stąpał każdego dnia zaczął się zapadać pod jego nogami. Po tym jak zapadł się aż po pas z krzaków wyłoniły się 3 smukłe i lekko zgarbione postaci. Były to trolle. Inne od tych, które znał ponieważ ich twarze nie były oznaczone bojowymi, krwistymi znakami, a zamiast skór oraz kawałków kości byli przyodziani w lekkie zbroje zrobione z łusek ryb wielkości pięści. Myśl, że zostanie zabity przez przedstawicieli jakiegoś słabego plemienia była dla niego nie do zniesienia, więc zaczął się szamotać. Wtedy poczuł straszne zimno na swoich rekach które zostały pokryte grubym lodem. Jednak tubylcy nie zabili go lecz wzięli ze sobą nic nie mówiąc przez cała drogę. Kiedy doszli do wioski okazała się być charakterystycznie udekorowana twarzami z drewna. Jedynym plemieniem, które do jego czasów stosowało taki sposób dekoracji było zniesławionym klanem Vol'jin - Darkspear. Kiedy został doprowadzony do przywódcy klanu okazało się, że plemię nie ma wobec Tazull'a żadnych złych intencji i pragną go przyjąć do siebie. Na początku odmawiał ponieważ nie chciał się zhańbić zdradą całej rasy trolli, jednak z czasem życie wśród tak spokojnego plemienia, które zamiast ciągłych wojen prowadziło spokojny i raczej zabawny tryb życia, przypadł mu do gustu. Pewnego dnia postanowił porzucić swoje ideały wpajane przez tyle lat przez jego trenerów i żyć swoim własnym, życiem z dala od rytuałów voodoo. Okazało się bowiem, że Vol'jin zauważył u niego potencjał szamana. Tazull na wieść o tym postanowił podjąć się szkolenia pod czujnym okiem Vol'jin'a. Po 2 latach szkolenia nie potrafił przywoływać mocy żywiołów tak jak inni, lecz w walce wręcz nie miał sobie równych. Z czasem przyłączył się do oddziałów do walki przeciwko Lich Kingowi, który został uznany za największego wroga rasy trolli. Mimo swojego potencjału nie potrafił jednak walczyć u boku innych. Brakowało mu innych trolli - trolli z klanu, który go zdradził.
Podsumowując:
*Tazull jest jedynym szamanem z klanu Darkspear, który potrafi doskonale walczyć za pomocą zarówno buław oraz toporó dzięki wieloletnim walkom przeciwko klanowi Skullsplitter;
*jego niechęć wobec innych ras jest widoczna, ponieważ był wychowywany przez plemię Bloodscalp (największą odrazę wzbudzają u niego undeadzi oraz blood elfy);
*przez niewolniczą prace u goblinów opanował do perfekcji ich umiejętności zabawy w Mc Gyver'a;
*potrafi wrócić na nogi mimo najcięższych obrażeń;
*zdecydowanie bardziej woli spędzić czas na spokojnym leżeniu na plaży niż masakrowaniu kolejnych przeciwników;
*darzy nienawiścią zarówno swój stary klan jak i wroga całego Azeroth'u;
*ponieważ jego klan hodował raptory do jazdy na nich uwielbia na nich jeździć i mieć ich jak najwięcej;
*nie przebiera w słowach gdy musi wyrazić swoją frustracje - jak na wojownika przystało;
*uwielbia owocowe trunki i pieczonego długo na ogniu, maczanego w sosie owocowym, świeżego gnoma.
Rajdy na które pragnąłby iść - wszystkie w których można skopać tyłki jego wrogom.
Offline
Wow Tazull! niezła opowieść, a już myślałam że gracze Rp przestają istnieć. NO to już sa 4 odoby:D może się wybrać na jakaś insta. Oczywiście było by miło jakby tata Szkodnix wybrał jakąśXD
Offline
Alkharia napisał:
Wow Tazull! niezła opowieść, a już myślałam że gracze Rp przestają istnieć. NO to już sa 4 odoby:D może się wybrać na jakaś insta. Oczywiście było by miło jakby tata Szkodnix wybrał jakąśXD
Jaki tata, jaki tata xD No w każdym razie bez scenerii nie mogę żadnych propozycji dać. Dajcie mi co najmniej dwa zdania opisujące jaką scenkę byście ewentualnie odegrali.
Offline
Mysle nad takim czyms:
cala druzyna kupuje albo zdobywa itemy na 50 lvl i idziemy do Stratholm i tam staczamy epicka walke jak rowniez gramy rpg.
itemy na wyzszy lvl niz 50-60 nie sa akceptowane. (full eq mi tutaj chodzi)
Jesli chodzi o party to potrzeba jeszcze jednej osoby
Offline
W czasie bratobójczych wojen na świat przyszedł młody Troll , gdy miał rok Życia za sobą został zabrany od rodziców , do tajnego obozu treningowego ponieważ został naznaczony ,w dniu narodzin na jego prawej ręce pojawiło się znamię, takie samo znamię nosił niegdyś Wielki Król .
Młody troll pochodził z rodu Bravefang a nosił dumnie imię Tharalalal
Gdy Tharalalal miał 10 lat, po wielu latach treningu został wysłany w świat aby zdobył doświadczenia w walce , lecz on nigdy nie był pewien czy chce zostać wojownikiem ponieważ zawsze był zapatrzony w siebie i bal się ,że podczas walki może zostać oszpecony , lecz był tez bardzo honorowy ,i nigdy nie złamał raz danego słowa , był rozsądnym chłopcem i wiedział że kiedyś zasiądzie na Tronie , obiecał sobie że będzie najlepszym wojownikiem w całym Azeroth oraz w innych światch które zdoła odkryć .
Offline
Dobrze tak wiedz mamy party wypad odbedzie sie 17.07.10 zgodnie z zasadami full eq ma byc na lvl 50-60.
Kto chce isc niech napisze do Ambel o godzinie 16.00.
a teraz moja historia
Ambel Bent wychowana przez ludzi, paladynka swiatlosci jest spokojna, kochajaca swiete swiatlo Krwawa lefka.
Po tym jak sojusz miedzy wysokimi elfami a ludzmi zostal zerwany byla zmuszona do opuszczenia zakonu.
Nie majac sie do kad udac postanowila przyjsc do jedynego krwawego elfa, ktory okazal jej prawdziwa dobroc.
Alton Silversun od poczatku skrycie kochal Ambel, od momentu kiedy spodkal ja na jednej z misji w Ghostland'ach.
Ambel na poczatku nie swiadoma jego skrytych uczuc, nie watpila iz znalazla prawdziwego przyjaciela.
Po kilku miesiacach Ambel pod namowami Altona postanowiła wstapic do Krwawych rycerzy.
Jako jedyna elfka bedaca paladynem miala mlodym wojownikom wiele do za oferowania.
Przez te wszystkie miesiace spedzone z Altonem paladynka zaczynala czuc sie jak w domu.
Pewnego wydawalo by sie calkowicie zwyklego dnia Ambel gotowala obiad, jak co dzien.
Jednak ten dzien byl dla dopiero co zaakceptowanej elfki niezwyklym przezyciem, poniewaz to tego dnia Alton się jej oswiadczyl.
Ambel uwazala iz bedzie juz do konca swojego zycia szczesliwa, lecz niestety wojna z plaga raz jeszcze wystawila ja i jej bliskich na niebezbieczenstwo.
Ambel i Alton jako krwawi rycerze zostali wyslani pod brame icecrown.
Pomimo tego iz walczyli dzielnie poniesli porazke.
Ambel odniosla ciezkie rany a jej ukochany zginal, aby mogl powrocic jako rycerz smierci.
Po dlugim czasie cierpien i samotnosci nadarzyla sie okazja aby odzyskac ukochanego.
Ambel udalo sie przkonac opetanego gniewem Altona i odwrocic efekt, przywloac swojego ukochanego do zycia.
Jest jeszcze tego strasznie duzo i mogl bym o tym napisac ksiazke, ale teraz mi sie nie chce ;p
Ale to jest teraz najwazniejsze i tyle misicie wiedziec...
Reszta to juz tajemnica
Offline
rezio3 napisał:
dużo nie chce pisac -.- jestesm tauren dut urodzony pod pszczyną i chce isc na inste jaką to niech szkodnix zadecyduje bo cos malo tych postów...
Rezior, jak nie znam scenerii to nie mogę doradzić żadnej instancji.
Co do historii mojej postaci: Ambel, uznaj, że moja postać miała amnezje i nie wie nic o sobie (i człowiek, który nim kieruje nie ma pomysłu na wymyślenie historii). Zresztą w RPG też to znaczenia nie ma praktycznie żadnego.
Offline
No ja tez nie mogę nic wymyśleć Jedynie imie i nazwisko Ellfmas Fronmind (Paladyn)
Kiedyś wymysle to dam, ale jak coś to ja bardzo chętny na ten wypad, i proponuje tak samo jak szkodnix instę Old Hilsbrad Foothils, gdzie trzeba uwolnić thralla.
Offline
OK tak wiec z powodu licznych problemow wypad zostaje przelozony na jutro (18.07.2010) na godzine 18.00
Jest to ostateczny termin, kto chce nie napisze w tym temacie jakies informacje o swojej postaci.
Wypad jest do instancji w outlandach.
Tak jak mowilem obowiazuje pelen EQ na lvl od 50 do 60 nic powyzej.
Pierwsze miejsce:
Hellfire remparts
Drugie mijsce:
TK: Botanica
trzecie miejsce:
SSC: slave pens
historie wyprawy dam potem
Offline
Erenin Kirostok-kiedys byl czlowiekiem, mimo ze mowi inaczej. Pochodzi z biednej chlopskiej rodziny. Zginął z rąk arthasa gdy ten wrocil do lorderonu. Juz jako lich king wskrzesil go rowniez arthas. Gdy wrocil do rodzinnej wioski wszystko bylo spustoszone przez plage. Odłaczył sie od arthasa i przez kilka lat nikt o nim niezłyszał. w Dziczy poznał najlepszego przyjaciela-Tandarala i przyjaciolke Anudore. Mauczyl sie od nich gotowac i sporządzac eliksiry. W końcu przyjaciele przekonali go, że musi isc do thralla, do orgrimmaru. Na miejscu Erenin zaciągnął się do legendarnego BRACTWA THRALLA. poznał tam wielu nowych przyjaciol, nauczyl sie nowych zdolnosci, i poznał jeździectwo. Nienawidzil alliantow gdyż prawie zabili jego, a zabili do konca kilku jego przyjaciol gdy poszli sie przejsc. Od tamtej pory zabija z zimna krwia kazdego kto mu przeszkodzi, wykorzystując do tego smiercionosne trucizny i runy, ktorymi wzzmacnia swoje bronie. Już nikogo nielubi, i też nikt nielubi jego( mimo swojego wrogiego nastawienia stara sie byc mily). Niewie co to litość i sieje terror w allianckich wioskach i w szeregach Lich Kinga. NIe myje sie czesto, ma gnijaca twarz, ale jest mu ztym dobrze bo odstrasza wrogow. Mimo wrogosci do wszyskiego kocha zwierzeta, czym dziwi cala gildie. Ma rodzine zastepcza i mieszka w dalaran, choc czesciej nocuje na powietrzu. Ulubione miejsce?- Solazar Basin. Raid na ktory chce isc?- Zul'gurub.
to bylby koniec bo juz mi sie dalej niechce
Takze ja jestem za zul'gurub albo old hilsbrad foothills
Ostatnio edytowany przez Erenin (2010-07-18 13:31:43)
Offline